1 października wejdzie w życie ustawa nazywana „Lex Uber”, która mocno wpłynie zwłaszcza na takie firmy, jak Uber, Bolt czy iTaxi. Co konkretnie zmieni się w przepisach i czy spowoduje to wzrost cen przejazdów?
Ze względu na nowelizację przepisów dotyczących transportu drogowego oraz przewozu osób, firmy łączące kierowców z pasażerami, by móc dalej funkcjonować na rynku, musiały wdrożyć szereg zmian. W efekcie już od początku października Uber czy Bolt pod wieloma względami będą działać podobnie do firm taksówkarskich.
Zgodnie z zapisami ustawy Lex Uber, chcąc przewozić klientów w prywatnym samochodzie osobowym, kierowca musi posiadać licencję taxi oraz regulować podatki zgodnie z prowadzoną działalnością. Zmiany w prawie siłą rzeczy mogą doprowadzić również do wzrostu cen usług Ubera, Bolta czy iTaxi. Pojazdy będą traktowane tak, jak taksówki, dlatego wzrosną koszty ich ubezpieczenia oraz utrzymania (amortyzacji lub wynajmu).
Uber nie pozostał bierny i szybko zareagował na istotne zmiany w przepisach. Firma zainwestowała 6 mln złotych w program wsparcia, dzięki któremu kierowcy oraz lokalni partnerzy Ubera mogli dostosować się do nowego prawa. Środki zostały przeznaczone przede wszystkim na wyposażenie pojazdów w wymagane oznakowania i lampy taxi, wykonanie niezbędnych badań lekarskich przez kierowców, a także przeprowadzenie badań technicznych samochodów.
Przedstawiciele Ubera zapewnili, że nowe przepisy bezpośrednio nie wpłyną na ceny ich przewozów w Polsce. Nie wspomnieli jednak o oddziaływaniu pośrednim, tak więc można przypuszczać, że koszty kursów nieznacznie wzrosną. Mimo to usługi Ubera czy Bolta pozostaną tańsze od cen taksówek i wciąż będą zależne od tych samych czynników: pory dnia i nocy, odległości, liczby dostępnych w okolicy kierowców oraz aktualnych zamówień.
